Na prywatnej wyspie ma odbyć się uczta przygotowana przez Juliana Slowika – kulinarnego celebrytę, szefa wszystkich szefów kuchni. W biesiadzie weźmie udział grupa smakoszy – a także Margot, osoba towarzysząca w tym gronie, ignorantka w sprawie smaku. Gastronomiczna celebracja będzie pełna niespodzianek. I nie każda z nich okaże się przyjemna. Akcja już niebawem przybierze mroczny obrót.
Do połowy film zjadliwy, ale dość szybko odkrywa swoje karty i niestety, to nie kareta.
Motyw jakim kieruje się Szef jest tak absurdalny, że ciężko to u jakąkolwiek refleksje i zrozumienie. No dobra, obejdźmy się bez niej, nie zawsze musi występować. Satyra, czarna komedia? Tego pierwszego trochę było, drugiego wcale,...
Surrealistyczna, szydercza i bezlitosna jazda bez trzymanki. Trzymający w ciągłym napięciu thriller, a zarazem satyra na wielkich szefow kuchni i wyrafinowanych smakoszy. Polowanie i wielkie żarcie w jednym. No i Ralph Fiennes obsadzony znów po latach w odpowiedniej dla siebie roli. Po miesiącach posuchy wreszcie...
Widzę, że na razie — czyli dwa dni po polskiej premierze — mocno niedoceniany (niezrozumiany?) film przez krytyków. Za wszelką cenę zamyka się go w sztywnych ramach problematyki 'walki klas', a przecież nie tylko o to się tutaj rozchodzi...
W mojej ocenie film nie jest wybitny, nie jest również nieprzewidywalny...