PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35732}

Candyman III: Dzień umarłych

Candyman 3: Day of the Dead
4,5 2 459
ocen
4,5 10 1 2459
Candyman III: Dzień umarłych
powrót do forum filmu Candyman III: Dzień umarłych

Wczoraj oglądałem 3 część Candymana i coś we mnie pękło. Kiedyś uważałem Candymana za kozaka, postać grozy z wyższej półki;) Zgrabnie operował hakiem,atakował szybko,cicho i skutecznie. Jednakże wczoraj moim oczom nie umknęło parę scen, w których zmieniłem zdanie na jego temat:
Po pierwsze, już w początkowej fazie filmu, główna bohaterka(cycata blondyna z nachalnymi sutkami) znalazła sposób na Candymana- gdy zaatakował ją w metrze i chciał ją zabrać ona zemdlała, usnęła i tyle.Starczyło-przeżyła!Czemu nikt tego później nie wykorzystał?Starczył dobry blef i Candyman dawał sobie spokój;) Nawiasem mówiąc,szanujący się przeciwnicy w horrorach nie mogą dawać się nabierać na takie proste metody walki jak blef i ściema, o ile mają budzić grozę a nie śmiech i politowanie. Weźmy np Freddiego Krugera, mu nie przeszkadzało że ktoś śpi, co więcej, nawet mu to pasiło;)
Wyobraźmy sobie jakby ta metoda walki wyglądała np w filmie gdzie przeciwnikiem są zwierzęta- np "Rój" czy "Pająki"? Gościa atakują załóżmy pająki, już się z sufitu zsuwają mu na łeb a on to zauważa,pada na ziemie i zaczyna chrapać?Może jeszcze wcześniej włoży sobie zatyczki do uszu żeby blef był bardziej wiarygodny?;)
Inna sprawa, że szanujący się przeciwnicy nie ostrzegają, nie alarmują że nadchodzą, po prostu atakują ( no może oprócz korasów bo ich słychać z daleka jak się drą lub spalonuchów, które to z kolei czuć z kilometra). A Candyman?Wysyła pszczółkę i wszystko jasne.Wtf?NIe tędy droga!Miejmy nadzieję, że w kolejnej części się poprawi!Jeśli nie to zapowiadam bojkot Candymana;)! Trochę klasy...

ocenił(a) film na 2
Borys69

absolutnie! od razu widać wypowiedź znawcy tematu, klękajcie narody! nie może tak być, że szanującemu sie przeciwnikowi można pocisnąć taką bajere. gdyby candyman miał troche jajec, pewnie by to wykorzystał. "Spisz? śpisz franco?! "i udekorował jej włosy białym bzem", że sparafrazuje klasyka. uważam, że candyman powinien podpatrzeć troszke motywów u innych bohaterów, ot np. u korasów z Wrong Turn- jakże oni umieją podejść swoją ofiarę! moga nawet dać sie przejechać samochodem, zgrywusy jedne, a potem zjeść znienacka morde pochylającej sie nad nimi blondyny. czy zainscenizować kazirodczy stosunek by zwabić w pułapkę jakiegoś pryszczatego komputerowca. chapeau bas! panowie korasy, ręce same składają sie do oklasków! specjalnie nie wymieniam tu tuzów filmów grozy i thrillerów, takich jak chociażby Hannibal Lecter, bo jasne chyba, że candy' gra w troche innej lidze i Lecterowi niegodzien służyć za wieszak na palto swoim hakiem. Hannibal to na takich jak on i freddy to pety gasi. ale jest ktoś- jest ktoś, kto atakuje z nienacka i zawsze skutecznie, ba! nawet sam usypia! tym kimś są osoby wcielające się w "Nocnego Wieprza" we wszystkich częściach Piły. Candymanie, proszę zwróć uwage jak atakują i porywają osoby. albo korasy z The Hills Have Eyes, należące do gatunku korasów popromiennych [pzypomne tylko, że wyróżniamy Quasi Korasy- czyli takie spasione retardy (teksańska masakra piłą mechaniczną), Full HD Korasy- czyli natural born koras (Korky, Maciek), Koras Lv.1 czyli potomkowie korasów i dalsze pokolenia (Wrong Turn) oraz Mutated Koras- korasy popromienne (The Hills Have Eyes)]. potrafią one doskonale wtopić sie w otoczenie i zaatakować z zaskoczenia. poza tym, mają zawsze jazdy na sex z bohaterkami, co w zasadzie jest u korasów najlepsze. jeśli candyman chce coś zdziałać w tej lidze musi urozmaicić repetuar krzywd.

Blacha86

chylę czoła Blacha. Rozebrałeś na części pierwsze tak skomplikowany temat, wyłożyłeś wszystko tak jasno,że nawet niejeden z opisywanych przez Ciebie retardów by to zrozumiał!Szacunek.
Dodać się do Twojej typologii nic więcej nie da,jesteś znawcą tego typu przeciwnika!
Mnie osobiście w horrorach, oprócz nieudolnych przeciwników(patrz:Candyman), wkurzają dzieci, tudzież zwierzęta. Dziś wystarczy mała bladotwarza dziewczynka o długich włosach,koślawe spojrzenie i mamy grozę!?(azjatyckie kino długich czarnych włosów i bladych twarzy)! Wybrać dziecko aby w jego ciele zawojować świat?Błąd!Zło widać ma mało punktów taktyki;)Nie tędy droga.Dzieci poza elementem zaskoczenia, nie mają mocnych stron.Są słabe, łatwo ulegają pokusom,boją się żuli i korasów, bo ich nie rozumieją. Z drugiej strony dzieciaki często pokonują zło, co też dobrze nie świadczy o klasie przeciwnika. Słabe fizycznie dzieci, nadrabiają siłą umysłu ( Danny w "Lśnieniu"),ale to wyższa półka. Na poziomie Candymana, żaden dzieciak nie ma racji bytu.
Naciąganym przeciwnikiem są również spalonuchy (jeden z odcinków Masters of Horror). W sumie to niewiadomo jak atakują, są głośne i śmierdzą, nie potrafią korzystać z internetu. Są też spalonuchy z wyższej półki-takie vollstandig gebrannte Spalonuch, bardziej wyrafinowane,mają cele długoterminowe takie jak spalenie całej wioski(vide: laska z "Silent Hill").
Na pochwałe zasługują przeciwnicy z "Rec". Można by też podpiąć ich pod grupę korasów-coś w stylu infected Koras. Wrażenie robi babcia i dziewczyna z eksperymentu na końcu, co zgrabnie posługuje się młotkiem w kuchni. Niecierpliwie więc czekam na drugą częśc Reca, aby dokładniej się przyjrzeć miejmy nadzieję nowym przeciwnikom!

ocenił(a) film na 2
Borys69

nie wiem, czy mogę sie zgodzić co do dzieci. myślę, że zło często wybiera je celowo na "wcielenie sie". bachory są z natury wredne i natrętne i na dobrą sprawę nikt ich nie lubi, bo (zwłaszcza jak są małe) to wszędzie srają, a jedyne co robią to żrą, kimają i przytulają sie do cycków, wiec nikt ich nie lubi bo wszyscy im zazdroszczą.inna sprawa, że mimno wszystko bachory nie są kozakami i łatwo im zrobić krzywde, wiec w razie co to zło ma podkładke w sądzie, że to był odwet, za spowodowane krzywdy, że w afekcie itd. no i dzieciak zawsze mało do odsiadki dostanie bo to dzieciak. wiec to spryt ze strony zła że sie w nie wcielają. a mnie to przeraża jak cholera, wiec jak widze że dziecko jest w horrorze, to se myśle, "ja pier... bedzie k... rzeźnia jak ch..." i przeważnie jest, vide omen, silent hill czy lśnienie, albo dzieciak z rec. japońskie dzieciaki są też wredne, ale troche śmieszne przez te kudły i skośne gały. żółtki zawsze sa pokrzywdzone. ale zgodze sie z Tobą, że brutalna siła pokonuje dziecko na poziomie candymana.
za to spalonuchów bede bronił jak niepodległości. oprócz wymienionych przez Ciebie filmów, classic spalonuch występuje też w filmie beneath. są one straszne bo: robią aaaaaaaaa!, pełzają, mają spalone mordy i sie kitrają by zaatakować z zaskoczenia. nigdy nie idą na wymiane. laska z silent hill była przcież dzieckiem do tego! kumulacja dziecko+spalonuch, to chyba jakiś freak na kwasie wymyślił. druga czesc Reca już jst, ale również jej nie widziałem jeszcze. dziewczynka z pierwszej czesci z końca jest korasem i dzieckiem w mojej ocenie, wec też rzeźnia. przeciwnicy z Reca mają dobrze rozwinięty atak i szybkośc, jednakże utracili możliwość myślenia analitycznego, bo nie konstruują pułapek. mają u mnie plusa za "iście na wymianę", ale w porównaniu do konstruujących pułapki (i to takie że hej!) korasów lv.1 z wrong turn wypadają nieco blado. a jak zapatrujesz się na przeciwników z kategorii CWC (chooj wie co)- natura w the happening, przeznaczenie w oszukać przeznaczenie czy wszelka flora i fauna w ruinach, rojach i innych takich?

Blacha86

Dear Blacha,
być może a raczej z pewnością zdążymy o tym podyskutować dziś przy naparastku wody ognistej zwanej na dzikim zachodzie gorzałką;)
Z tymi dziećmi masz trochę rację, ale z drugiej strony jeśli ciemna strona mocy jest taka sprytna,to czemu zawsze na końcu zdaje sprzęt? Mi się wydaje, że mają słabszych lobbystów niż dobro.Dobro wysyła dość mocną grupę lobbingową,mającą lobbować wśród reżyserów za happy endem,w ten sposób każdy spalonuch czy koras praktycznie przegrywa na starcie,to przykre:/
Koras i dzieciak w jednym?widać że figura przeciwnika w horrorach ewoluuje,tworzą się mieszanki,miksy,aż strach pomyśleć co będzie jak powstaną koalicje? Wyobraźmy sobie spalonucha ("dobre zaskoczenie, robią aaa")i np korasa (idą na wymianę, dużo punktów na zakładaniu pułapek, spora krzepa w łapie) w jednym?Albo koalicję obu? praktycznie mieliby wszystko co powinien mieć dobry przeciwnik!!! Podszkoliliby jedynie trochę szybkość ( na szybkość polecam dżem pudliszki) i żaden nawet zajebiście cwany dzieciak nie da im rady (nawet Danny z Lśnienia)
Kategoria CWC to też temat-rzeka. Należy też dodać do tej szerokiej grupy wszelkie budynki-np domy,kapliczk i miejsca typu cmentarz (z cmentarzem ciężko wygrać,generuje w sumie z niczego bo z ziemi sporo zombie-korasów-spalonuchów). Jeśli chodzi o faunę i florę to nie należy ona do moich ulubionych przeciwników:/ Kiedyś widziałem film o bagnie,nie muszę chyba mówić że się bałem...
...ale tego że sie zesram z nudów...
Przy okazji przypomniałem sobie o należącym również do kategori CWC nieśmiertelnym jak Titanic "Blobie Mordercy"! Każdy szanujący się horror-freak musiał to kiedyś obejrzeć, najlepiej na kasecie vhs pożyczonej od sąsiadki i na odwtarzaczu panasonic:) Blob się nie pie..ł w tańcu, nie silił się na bycie efektownym,na zaskoczenie,na pułapkę. On miał jeden cel wyższy i go realizował-pełzał i pochłaniał wszystko i co najgorsze był w tym dobry(zastępczy tytuł "Blob Pragmatyk").Nie pamiętam jedynie jak zakończył swoją jakże ciekawie zapowidającą się karierę? oddajmy mu hołd!

ocenił(a) film na 2
Borys69

Borysie
ażeby już zamknąć temat dzieci, przypomnę tylko jeden z wniosków, do jakich doszliśmy podczas spotkania z Paniami. dzieci potrafią być bardziej bezwzględne niż dorośli.
Co do CWC- Ty ja mam chyba ten film o bagnie gdzieś w przepastnych zapasach mojej filmoteki. czy on sie przypadkiem nie nazywa "Bagno"? bo tak mi sie coś skojarzyło. ja osobiście też nie przepadam za takimi przeciwnikami, dla mnie żeby sie działo musi być jasne komu w morde trzeba dać. a np. gdy oglądałem film "Ruiny", gdzie trawa zabijała, to taka mną szargała złość, że nie pytaj. jak to? trawa? ano trawa. i żadnego czającego sie w czeluściach korasa do spółki ze spalonuchem tam nie było. wystarczyłaby kosiarka i po problemie. albo kanister FUEL i zapalnia i po zawodach. taki przeciwnik jest do bani.
co do Bloba- niestety, nie jest mi on znany. jedyną moją szanse na obejrzenie filmu z tym zabijającym kisielem zaprzepaściła moja mama (gdzieś w okolicach II klasy szkoły podstawowej). powiedziała "nie bedziesz tego ogladał synek, jutro masz na 8" i wyłączyła TV w moim pokoju:( jak widzisz, byłem chowany twardą ręką, o czarnej kawie i ciemnym chlebie. ale myślę, że możnaby sie pokusić o wyodrębnienie osobnej kategorii dla przeciwnika-kisiela. bo kisiel występuje również w jednej części pogromców duchów i we flubberze.

Blacha86

Blacho, a jakże! ten argument zdecydowanie kończy imprezę!podsumowaując,dzieci jako zło wcielone ma rację bytu.ole!
Dokładnie, walka z takim przeciwnikiem jak bagno jest w gruncie rzeczy bez sensu. Jak walczyć z czymś, co samo do Ciebie nie przyjdzie żeby Ci uciąć głowę,odgryźć lub cokolwiek wyrwać? Bagno może wysłać jedynie wściekłego kruka, dziką żmiję lub podrzucić na wycieraczkę podgniłą gałąź. W tej kwestii Candyman jest fachowcem, może wyjść z każdego lustra na świecie( tego nie uwzględniłem w poprzednim poście,mój błąd-mój błąd-mój błąd). Wróćmy jednak do tematu. Wkurzają mnie również domy, co nie znaczy że nie było dobrych filmów z domami jako przeciwnicy.Generalnie większość to suchary. jak załatwić dom?najlepiej jak pomoże kumpel developer i go sprzeda tanio patologicznej rodzinie,upokarzając go tym samym. Można też zapomnieć wyłączyć gaz,"nie zapuka nikt na czas". W takim razie pytam, co to za przeciwnik,pytam się?
Mówimy również głośne NIE wszystim przedmiotom(typu antyki, magiczne lustra itp).Żaden przedmiot nie może być godnym przeciwnikiem!!!
A co sądzisz Blacha o staruchach?Też bywają groźne, mają sporo punktów zaskoczenia i robią eeeeeeeee!! i biorą Cię na litość, bo każdy się zastanowi zanim przywali takiej starusze, nawet jak jest przeciniwkiem w horrorze! Przykład Rec-zanim ją udupili, zdążyła z dwóch o ile mnie pamięć nie myli u...ć ! Gdzie jeszcze występowały groźne staruchy?Jakieś pomysły?

ocenił(a) film na 2
Borys69

Panie Znawco Borysie
zastanawiałem się jak zagaisz tym razem, nie zawiodłem się. Świetny wybór, żeby "wziąć teraz na warsztat" staruchy/staruchów (bez podtekstów). jest to bardzo wyrafinowany przeciwnik, choć odrażający dość, nie powiem że nie... w zasadzie najlepszą bronią staruch jest ich wiek. Często z racji wieku cieszą się one autorytetem i posłuchem u korasów (bądź też są ich przodkami- ot choćby Wrong Turn2, na który zwykłem się zawsze powoływać, gdy temat schodzi na korasy, a w szczególności na korasy Lv.1). ale pozostańmy przy staruchach. AUTORYTET i TAJEMNICZOŚĆ. to ich mocne strony. plus oczywiście pozorna bezradność. Spektakularne akcje ze staruchą miały miejsce w Drag me to hell, opróćz oczywiście wymienionego przez Ciebie Rec. ale nie tylko. Zwróć uwagę, że staruchy pełnią też rodzaj "straszaka" w innych gatunkach filmowych. Staruchę mogliśmy podziwiać w Ogniem i Mieczem (Horpyna), gdzie miała władzę nad korasem Czeremisem, który "okrutnie z rusznicy szył", a słuchał się jej tam sam Bohun. Starucha była też w Robin Hoodzie, tym z Costnerem, pamiętasz? robiła tam za pomagierke u Szeryfa. Co do horrorów- ja już ostrzę sobie zęby na staruchę z zapowiadanego Legion. Tam dopiero narobiła gnoju. Zresztą zobacz trailer, sam sie przekonasz. inną z kolei grupą przeciwnikó, nad którą proponuję się pochylić są wszelkiego rodzaju pielęgniarki. zauważyłeś jak często występują w horrorach? chyba tylko w pornolach jest ich więcej. co sądzisz?

Blacha86

Temat staruch widze nie jest Ci obcy. Zgadzam się, ja też już się nie mogę doczekać przemiłej staruszki z Legion. Temat staruch sięga nawet głębiej niż myślimy- a Jaś i Małgosia? już od dzieciaka było wiadomo, że staruchy potrafią nieźle zajść za skórę, uwięzić, ugryźć, poznęcać się nad ofiarą. Ta z Robin Hooda była mocna, wstawiła białe szkła kontaktowe i szeryf jej buty czyścił,bo się bał. Często jednak w filmach starucha jest blefem - każdy się spodziewa że zaraz kogoś z zaskoczenia zaatakuje a ona jest po stronie dobra (Boogeyman chyba, starucha co koty hodowała). Do ich mocnych stron należy też DOŚWIADCZENIE i często znajomość ciemnej strony mocy-tu jakiś wywar upichci,tam kurzą łapkę podsmaży i już ma arsenał broni na całą wojnę. Ta z Legionu jest jak na straruchę nieźle zadbana, w sumie zdradza ją jedynie podejrzanie szeroki uśmiech. Szkoda tylko że nie jest bardziej wytrwałym przeciwnikiem, dość szybko osuwa się na parkiet.
Pielęgniarki powiadasz?Jakiś przykład? Kojarzy mi się to trochę z "Dentystą", też mocny kawałek kina. Żony dentystów,zanim zdradzicie swojego męża, obejrzyjcie film "Dentysta"!!
Tu mnie masz powiem Ci, na chwilę obecną nie widzę w mojej pamięci żadnej pielęgniarki jako przeciwnika.
A urządzenia elektroniczne,auta,ogólnie maszyny? Mam parę dobrych przykładów?Wchodzisz w to?

ocenił(a) film na 2
Borys69

Drogi Borysie,
szczerze mnie rozbawił Twój żart, jakobyś nie znał żadnych pielęgniarek będących przeciwnikami w filmach grozy. Domyślam się, że zastosowałeś ten fortel, żebym to ja zanalizował tę grupę, być może twierdzisz, że jestem w przypadku pielęgniarek większym specjalistą niż Ty, co mi zresztą bardzo schlebia. a więc dobrze- pielęgniarki/ lekarzy mogliśmy podziwiać m.in. w takich filmach jak Silent Hill (pamiętasz jak zgrabnie ruszały się całą grupą gdy padł na nie snop światła?), Room 6, gdzie lubieżne pielęgniarki oblewały krwią swoje nagie cycki (cały czas o filmach grozy mówimy), a także w jednym z odcinków kultowej już serii Masters of horror (tym ze spalonuchem, pamiętasz? asystentka dentysy, którą trzepał na lewo, później posłużyła mu jako "skin" do jego żony (coś jak skin do winampa- skin do żony). rozmawiając o pielęgniarkach nie można nie wspomnieć louise fletcher. znakomicie wcieliła sie ona w siostrę Mildred Ratched w locie nad kukułczym gniazdem. chociaż nie był to film grozy, to sama siostra grozę budziła i budzi do dziś. doprawdy, świetna kreacja. Wkład pielęgniarek do filmu grozy nie pozostał niezauważony. Hołdem dla tej grupy zawodowej jest horror "Maniakalne pielęgniarki odnajdują ekstazę". nie jest to dzieło najwyższych lotów, ale wart obejrzenia. Mocne strony pielęgniarek to: uroda (zazwyczaj tylko w filmach) i to, że raczej nikt ich nie podejrzewa o złe zamiary, raczej szuka u nich pomocy, zazwyczaj działają grupowo. Słabe strony- kiepskie w oderwaniu od szpitalnej rzeczywistości. potrafią w zasadzie tylko zabijać za pomocą leków, nie radzą sobie np. w dżungli (także miejskiej), choć dobrze żyją z półświatkiem, gdyż często dostarczają dealerom nowe psychotropy. Co do maszyn- tu mnie zagiąłeś. jedyne co przychodzi mi na myśl to wciągający ludzi TV ze "smacznego telewizorku" lub różne rzeczy używane przez Przeznaczenie w serii Oszukać przeznaczenie. poproszę zatem o głębszą charakterystykę.

Blacha86

Blacha, jednak Ty nigdy nie zawodzisz, nie dajesz się podejść i jakby czytasz mi w myślach. Wiedziałem że w kwestii pielęgniarek nie ma Tobie równych. Dodam jedynie,że mają bardzo dużo punktów zaskoczenia,często atakują na nocnych dyżurach gdy ktoś śpi lub jest odurzony przez nielekami. Mają wtedy pole do popisu, nikt ich nie pośpiesza i nikt im nie przeszkodzi. Zazwyczaj straszne z nich zołzy-(patrz siostra Mildred Ratchet),których porażka sprawia widzowi niezwykle dużo radości.
Jeśli chodzi o maszyny to trzeba zacząć przede wszystkim od pewnego filmiku (zapomniałem tytułu) na podstawie jakiegoś opowiadania Stephena Kinga. W owym filmie zbuntowało się po prostu wszystko, od tostera i frytkownicy po tiry i kosiarki elektryczne. Grupka ludzi uwięziona zostaje w zajeździe, wokól którego krążą wściekłe tiry, w środku zaś co chwila następuje atak ze strony tzw. grupy drobnego agd. Od tegoż samego autora pochodzą takie historie jak Christine i Buick 8, gdzie cztery kółka są godnym przeciwnikiem. Przy pierwszym ataku mają maksymalną ilość pkt zaskoczenia, bo kto by się spodziewał że go auto przyatakuje. później jednak, jak już ktoś się dowie o podstępie, auto nie może liczyć na żadne zaskoczenie, wszędzie je słychać,a każda stacja benzynowa zamknie dla niego swoje zbiory i po nim. Cieszą się dość dużą sympatią wśród mechaników, których często potrafią przekabacić na swoją stronę. Był też pewien film na podstawie powieśći D.Koontza, w którym cały system komputerowy w jakimś biurowcu się zbuntował a z nim wszystkie urządzenia i był bigos. Nie do śmiechu było ludziom odpierać wściekłe ataki kserokopiarki lub stawiać opór niezmordowanej windzie. Z mszynami jest jednak o tyle łatwiej, że wystarczy wyłączyć je z prądu,a te zawsze zajadle bronią miejsca gdzie ten prąd można wyłączyć.
Oszukać przeznaczenie to też szeroki temat.Tam przeciwnikiem jest nawet opona która wypadła z samochodu. To postrzeganie świata, że praktycznie wszystko Cię może zabić nie jest w moim stylu. Bo skąd np teraz miałbym wiedzieć czy od klawiatury nie pójdzie spięcie i nie zjaram kamienicy:)?
ps. idąć za ciosem, ja Ci oddałem temat pielęgniarek, to temat maszyn oddałeś mi:)?Ty szczwany lisie,dzięks!

Borys69

Piszecie ze sobą niczym Małgorzata Domagalik i Janusz Wiśniewski w "188 dni i nocy" :)

ocenił(a) film na 2
Pinto

niestety, ja widziałem tylko 40 dni nocy. może zechcesz scharakteryzować przeciwników występujących w przytoczonym przez Ciebie filmie?

Blacha86

Książka a nie film:
http://czytelnia.onet.pl/0,13162,0,1,nowosci.html

ocenił(a) film na 2
Pinto

a, to nie.

Blacha86

To może w sumie nie byłby Blacho zły pomysł, wydać taką książeczkę, zebrać nasze dyskusje, doprawić je odpowiednio?Kto wie co by się wydarzyło:)
Jeśli nadal bliski jest Tobie temat horrorów (pytanie retoryczne) to proponowałbym przyjrzeć się bliżej kolejnej grupie przeciwników a mianowicie-KOSMITOM ( od Obcego po Coś itd). Z szacunku do Ciebie pozwolę Ci zacząć :)!!! do boju.

Borys69

Mieliście może coś wspólnego razem z Blachą ze scenariuszem "Domu w głębi lasu"?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones