W mojej nic nie znaczącej ocenie przykład jak z miałkiej na pozór historii można zrobić kawał dobrego kina.
Losy mało znanych biegaczy (generalizując) i brak „mięsa” w scenariuszu. Coś co nie miało prawa się udać finalnie trafiło na ekran i... zwyczajnie się udało.
Klasyk, który przetrwał próbę czasu.