Historia ob nurków jest tylko inspiracją filmu "Wielki błękit", NICZYM WIĘCEJ, tylko INSPIRACJĄ. A coś mi się wydaje, że nie każdy zdaje sobie z tego sprawę i zaczyna traktować ten film za świętą prawdę, za biografię obu wyczynowców, co jest zupełnym nieporozumieniem. Jedyne co na pewno jest prawdziwe to pasja obu nurków i zdobywane przez nich trofea po przez ciągłe bicie rekordów głębokości, na jaką człowiek jest w stanie zejść w wolnym nurkowaniu.

A jaka jest rzeczywistość? Taka że to nie Maiorca a Mayol był starszy z tej dwójki, i to o 4 lata. No i NIE MA MOWY O ŻADNEJ TRAGICZNEJ ŚMIERCI, czy śmierci z poświęcenia dla pasji - to tylko fikcja ułożona przez Bessona i spółkę na potrzeby, nazwijmy to, pięknego w zamierzeniu filmu. Mało tego, Mayol zmarł dopiero w 2001 roku w wieku 74 lat, a Maiorca żyje do dziś i ma w tej chwili 81 lat. To są tylko najważniejsze szczegóły różniące rzeczywistość od filmu, nie ma sensu poruszać detali dotyczących wyników sportowych, rekordów, trofeów, miejsc geograficznych, pochodzenia i czasu rzeczywistego (filmowa historia została przeniesiona de facto o 10-20 lat do przodu, tzn. że w roku 1965, od którego zaczyna się fabuła filmu pokazująca Maiorkę - fimowego Molinaro - i Moyolo'a jako dzieci, rzeczywiście obaj mieli w tym czasie już odpowiednio 34 i 38 lat), bowiem są to typowe zabiegi filmowe.